poniedziałek, 29 lipca 2013

#10 bo kiedyś trzeba...

Dawno mnie tu nie było. Czas mi ucieka. Biegnie za szybko, a ja nie mogę nic z tym zrobić. Mimo to jest coraz lepiej. Moje serce się goi, a to najważniejsze. Samo zaczyna się w tym wszystkim łapać. Składa układankę i widzi, ze to koniec miłości. Widzi, że mnie krzywdzi. Nie jestem już tak do końca sama, choć polubiłam samotność. Magiczne, wakacyjne, rozgwieżdżone niebo pozwala mi powspominać, ale z uśmiechem na twarzy. Znajdę swoje szczęście. Muszę tylko uważać, żebym go nie przegapiła. Bo po co zagmatwać sobie głowę przeszłością, jak ona nie wróci? Takie życie. Miłość sama przyjdzie, to ona znajdzie mnie, a nie ja ją. Kiedyś trzeba to zrozumieć i żyć jak gdyby nigdy nic. Jakby jutro miał się skończyć świat. Siedzieć ze znajomymi popijając piwo i śmiejąc się z wszystkiego. Nie wiem czemu, ale chcę zacząć wszystko od nowa. Zrobić krok w przód, wielki krok i iść. Zapomnieć o wszystkim co było kiedyś, żyć od nowa. Poznając wszystkich od nowa. Potrzebują siły, bo kiedyś trzeba zacząć od początku.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz