poniedziałek, 4 lipca 2016

#42 a miało być tak pięknie

Wiecie co jest najgorsze? Bezradność. Gdy chcesz coś zrobić ale nie do końca jesteś w tym przekonany, gdy jedna połowa serca chce tego, a druga czegoś innego. To jest cholernie trudne. To jest najgorsze. Sytuacje gdy jesteś bezsilny wobec samego siebie. Wtedy gdy nie potrafisz podjąć decyzji. Jesteś rozdarty. Kochasz, ale nadal pamiętasz tą pierwszą miłość, która nadal jest tak ważna. Najgorzej jak przychodzi czas w którym się najwięcej działo. Wakacje, na których w zasadzie stało się wszystko. Gdy było tak, tak jak w filmach, Wbrew rodzicom, z falą naciągniętych faktów, we własnej tajemnicy. W tajemnicy, w której było wręcz idealnie. Moment, w którym zdajesz sobie sprawę że jest inaczej. To wszystko co było zostało teraz przekreślone grubą, czarną kreską spod której ledwo co widać. To boli, najgorsze jest to, że to siedzi w Tobie. Jest i już nie tak głęboko jak się wydawało ukrywać, wypływa. We wszystkim. W każdym biciu serca jest coraz bliżej świata. Chcesz krzyczeć, ale nie możesz. Dusisz w sobie krzyk, płacz, stajesz się bezbronny. Bezradny. Rozdarty. Zraniony. Mimo, że masz wszystko, szczęście i miłość są obok, a jednak. Czujesz, że to wszystko teraz jest inne. Czas który kiedyś był upragniony, bo wtedy przychodziło szczęście i czas na sekrety, bo serce tego chciało, tego potrzebowało. A teraz się dusisz powietrzem, które wdychasz. Niby ruszyłeś do przodu, a tak naprawdę nagle zacząłeś się cofać. Wszystko co niewyjaśnione chce z Ciebie wyjść, po prostu chcesz się uwolnić od tego wszystkiego. A najgorsze jest to, że nie chcesz, nie potrafisz. I pochłaniasz kolejnego drinka tylko po to żeby nacisnąć "wyślij" ale to nic nie daje. Umysł jak zwykle zawodzi i jest zbyt racjonalny. Jesteś bezradny, tak bardzo bezsilny. Nie da się uciekać przed niczym. Nigdy. Uczucia, to nie słowo wystukane na klawiaturze, które możesz skasować naciskając backspace. W pewnym momencie, gdy nadchodzi czas w którym one zawsze były najmocniejsze nie wiesz co się dzieje. A człowiek walczy, z samym sobą, bo to co się rozgrywa w nim, jest bezsilnością wobec siebie, swojej przeszłości i wobec tego co było dla nas najważniejsze i nie chce odejść, bo to nie tak miało się skończyć. Ne miało zostać niedopowiedziane.